25 lut 2017

Rozmowa w Ambasadzie - jest czego się bać?

Odpowiedź na pytanie jest bardzo prosta - nie. Wiem co teraz pomyślisz... Łatwo mi mówić, bo mam to za sobą, czyż nie? Jednak już tak na poważnie, nie ma się czego bać, rozumiem, że jest to coś nowego, innego niż do tej pory, ale naprawdę nie ma czego się obawiać.
Sama w to nie wierzyłam czytając inne blogi, bałam się strasznie, nie mogłam nic jeść, ciągle zastanawiałam się nad tym jak właściwie będzie to wyglądać, czy wogóle dostanę tą wizę.

A teraz jak to się zaczęło...
13 lutego 2017 roku wypełniłam wniosek DS-160, wniosłam opłatę i umówiłam się internetowo na spotkanie w Ambasadzie USA w Warszawie 22 lutego na godzinę 10:30.
Z Zielonej Góry do Warszawy przyjechałam 21 lutego, tylko dlatego, że stresowałam się, że nie zdążę, że będą korki, że za późno wstanę.
22 lutego rano ustawiłam sobie trzy budziki, przy czym pierwszy na 7:45 (tak oszalałam), tylko dlatego, żeby nie zaspać, żeby się nie spóźnić, chociaż do Ambasady miałam 6 km z mieszkania, w którym nocowałam oraz auto, więc teraz tym bardziej nie rozumiem po co to wszystko, ale jak widać stres wziął górę. W sumie to się sobie nie dziwię, nie ważne co bym napisała i tak będziesz się denerwować, jak chyba każdy.

Na ulicy Pięknej 12 pod Ambasadą pojawiłam się o 10:15, wiesz nie chciałam się spóźnić, ale to chyba normalne.
Wchodzimy przez drzwi wskazane na obrazku:

Zdjęcie z Google Maps

Chciałam wejść za drzwi, ale przypomniało mi się, że należy wyłączyć telefon. Stojąc przy drzwiach, wyłączałam telefon i nagle otwiera mi Pani wyciągając do mnie rękę zapytała "telefon wyłączony?" odpowiedziałam, że tak pokazując telefon. Oddałam jej go, dopiero potem mnie wpuściła. 

Weszłam za drzwi, pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ogromna bramka, która ma piszczeć, gdy coś przenosimy. Obok bramki stał ochroniarz, a przy samych drzwiach po lewej stronie za długą ladą stał Pan, który tuż po wejściu poprosił mnie o paszport, oraz o podanie godziny na którą jestem umówiona. Grzecznie podałam mu paszport, powiedziałam, że na 10:30, znalazł moje nazwisko, uff udało się. Kazał mi ściągnąć kurtkę, pytał czy mam inną elektronikę powiedziałam, że nie. Zapytał także o zegarek i pasek, ani jednego ani drugiego nie posiadałam. Musiałam oddać kurtkę, dokumenty i portfel (czyli wszystko co miałam przy sobie) aby przejechało przez taśmę, ja w tym czasie miałam przejść przez bramkę. Przeszłam niepewna, myślałam, że kolczyki będą piszczeć, cokolwiek, ale nic. Wciąż ten sam Pan od pytań zadał mi kolejne pytanie, czy mam pendrive'a, odpwoiedziałam, że tak w portfelu, prosił o oddanie i położył w to samo miejsce, co mój telefon. Dostałam w zamian numerek "13", bez niego nie odzyskałabym telefonu ani pendrive'a, więc pilnuj go jak oka w głowie. ;)

Kolejnym krokiem jest przejście przez tzw. szklany korytarz. Jest to nic innego jak przejście wzdłuż namalowanych lini na kostce brukowej. Gdy jest zimno lepiej ubrać kurtkę, bo ten szklany korytarz jest szklany tylko od góry, tworząc zadaszenie, więc tak jakbyśmy przechodzili przez dwór. Na końcu szklanego korytarza mamy drzwi, a za nimi siedzi Pan ochroniarz, który wskazał mi drogę po wizę (trzeba było przejść za kolejne drzwi). Póki co wszystko po polsku, także nie ma czego się stresować.

Przeszłam za wskazane przez Pana ochroniarza drzwi, po czym moim oczom ukazała się ściana, na której była kartka ze strzałką wskazującą na znajdujące się po lewej stronie schody. Zeszłam jakby do piwnicy, a tam znów proszą mnie o paszport, ale także o potwierdzenie umówienia na spotkanie. Dwóch Panów wprowadzało coś w komputer, ja w tym czasie rozglądałam się po sali. Tuż za miejscem gdzie oddałam paszport i potwierdzenie była budka do zrobienia zdjęcia do wizy, kierując się w prawo były okienka przy których stali ludzie, podobnie jak na poczcie. Odwracając się za siebie zauważyłam w oddali wieszaki z kurtkami. Po chwili odzyskałam swój paszport z naklejką na tylnej okładce, było tam moje imię i nazwisko, rodzaj wizy oraz kod kreskowy. Kazano mi stanąć na czarno-żółtej linii w oczekiwaniu na wezwanie do jednego z pierwszych okienek. Nie czekałam zbyt długo, do okienka zaprosiła mnie Pani szerokim uśmiechem, gdy była już wolna. Podeszłam więc do okienka, zostałam poproszona o paszport i wniosek DS-2019, zapytała się mnie również w jakim celu będę jechać do Stanów, odpowiedziałam, że jako Au Pair, na co Pani zareagowała szerokim uśmiechem podając mi broszurę z obowiązującymi mnie prawami na terenie USA. Miałam się zapoznać z nią, a ona w tym czasie wprowadzi dane do komputera. Zaczęłam czytać, przeczytałam półtora strony, po czym Pani powiedziała, żebym przeszła obok i poczekała aż mój numerek wyświetli się nad którymś okienkiem. Przykleiła mi numerek A102. Nie było dużej kolejki więc stanełam z boku i czekałam.

W pewnym momencie usłyszałam dzwonek i mój numerek pojawił się nad okienkiem numer "6". Podeszłam z uśmiechem na twarzy i powiedziałam "dzień dobry", odpowiedziała mi Pani z szerokim uśmiechem na twarzy również po Polsku, nie dało się ukryć, że jest Amerykanką. 
Czas na odciski palców, więc najpierw kazała mi przyłożyć cztery palce lewej ręki, potem cztery palce prawej ręki, a na końcu oba kciuki. Po kilkunastu sekundach powiedziała, że teraz muszę uzbroić się w cierpliwość i poczekać, aż mój numerek A102 pojawi się nad którymś ze stanowisk. Powiedziała, że będzie to stanowisko 7 lub 8, powtarzając mi te liczby dwukrotnie. Podziękowałam i poszłam zająć jakieś miejsce, gdy wyłoniłam się zza długiego stoiska z wieszakami, na których wisiały kurtki, zauważyłam kilkadziesiąt krzesełek poukładanych koło siebie w kilku rzędach. Nie było prawie miejsca. Usiadłam na końcu koło jakiejś dziewczyny, która ubiegała się o wizę turystyczną.

I teraz oczekiwanie... Chyba najgorszy moment, który trzeba przetrwać. Gdy zajęłam swoje miejsce wyświetlały się numerki A074 i A075, stwierdziłam więc, że trochę to potrwa. Z nudów przeczytałam broszurkę z prawami dla Au Pair, przejrzałam swoje dokumenty, przewertowałam paszport. Gdy już to wszytsko zrobiłam zaczęłam się rozglądać po całym pomieszczeniu. Okienka do których podchodzili ludzie były zasłonięte przenośną ścianką w kolorze chyba niebieskim, o ile dobrze pamiętam. Po prawej stronie w kącie dzieci miały miejsce do zabaw, więc im nie nudziło się aż tak bardzo jak dorosłym. Za mną znajdował się automat z zimnymi napojami. Przede mną wisiał telewizor w którym puszczali w kółko te same strony z poradami itp. Nic ciekawego, nawet tego nie oglądałam, patrzałam tylko na reakcje ludzi wychodzących zza ścianki z rozmowy z konsulem. Wydaje mi się, że wszytskie osoby przede mną dostały wizę, ponieważ każdy wychodził zadowolony.

Znów słyszę dzwonek, tak to moja kolej. Wstałam, myślałam, że zaraz zemdleję, ale udało mi się podejść do okienka numer "8". Podeszłam z uśmiechem na twarzy i jak przy każdym okienku powiedziałm "dzień dobry". Konsul z kamienną twarzą powiedział, abym poczekała chwilę. Przeglądał z jakąś Panią dokumenty. Zaczęłam rozglądać się dookoła, nie było za bardzo na co patrzeć, za mną ścianka, przede mną mur do wysokości pępka z parapetem i szyba do sufitu. Za szybą siedzący przed komputerem konsul z kamienną twarzą, nie wyrażał żadnych emocji. Na parapecie położyłam swój paszport, dokumenty oraz portfel. Czekałam i czekałam te 30 sekund przeglądania przez niego papierów to było najdłuższe 30 sekund w moim życiu.

Czas zacząć rodzmowę...
Poprosił mnie o paszport (póki co po polsku) spojrzał na naklejkę z tyłu paszportu i zauważył, że chodzi o wizę J-1. Poprosił mnie więc o wniosek DS-2019 i zaczął zadawać pytania po angielsku.
Na ile lecę? Odpowiedziałam, że na rok.
Jakie mam doświadczenie w opiece nad dziećmi? Wymieniłam dzieci którymi się zajmowałam.
Gdzie lecę? Powiedziałam Arlington. Na co on "Near Washington, DC?" Odpowiedziałam, że tak.
Co robię teraz? Co zamierzam robić po powrocie? Tu powiedziałam, że teraz studiuję, jednak to nie jest to, co chciałabym studiować, chcę podszkolić mój angielski i wrócić na studia.

Gdy zadawał te pytania miał kamienną twarz, nawet na mnie nie spojrzał, cały czas zapisywał wszystko na komputerze. Starałam się tym nie stresować. W pewnym momencie oderwał wzrok z monitora, spojrzał na mnie i powiedział: "Your visa is approved, have a nice day." W tym momencie nawet się uśmiechnął, powiedziałam tylko "thank you, have a nice day too" i dał mi kartkę z informacją w jaki sposób zostanie wysłany mój paszport z wizą i wniosek DS-2019.

Tak naprawdę nie było czego się obawiać, myślałam, że pytania będą trudniejsze, że czegoś nie zrozumiem, ale wszystko się udało.

Ja wzięłam ze sobą teczkę ze wszystkimi dokumentami jakie miałam, nie wiedziałam co się przyda. Wystarczył tylko paszport i wniosek DS-2019. 

Teraz sama z siebie się śmieję, że tak bardzo się denerwowałam. To nie jest takie straszne na jakie wygląda. Wszyscy w Ambasadzie byli naprawdę mili, uśmiechali się, z wyjątkiem kamiennej twarzy konsula, jadnek wydaje mi się, że on nie może dać po sobie poznać czegokolwiek. Potem okazało się, że nawet się uśmiecha, więc wszytko w porządku. 

Nie ma czego się obawiać!

Do następnego!

24 lut 2017

Trzeba jeszcze tyle załatwić... coraz bliżej do wylotu do USA :)

Wiza - temat, który przeraża wszystkich...
Ja sama bałam się tak bardzo, że nie mogłam nic jeść, teraz nie wiem dlaczego aż tak się denerwowałam, nie było czego się bać.
Teraz może od początku, jak to wszystko wyglądało, czego potrzebujemy, itp.

Od czego zacząć?

Zacznijmy od tego, że po znalezieniu i zatwierdzeniu Perfect Match'a dostaniesz pocztą dokumenty z Agencji.

W środku powinnaś znaleźć:

- wniosek DS-2019,
- potwierdzenie płatności SEVIS I-901,
- list Confirmation of Placement,
- list do Au Pair,
- ważne informacje: US Department of State Au Pair Program Regulations (trzy strony),
- broszurę Au Pair Exchance Program (również trzy strony),
- Visa Pack Contents (czyli co powinna zawierać koperta),
- zdjęcie jak powinna wyglądać Twoja wiza,
- dwie strony jak uzupełnić wniosek o wizę na stronie ambasady (How to Complete your Visa Application Forms)

Gdy otrzymasz już wszytskie te dokumenty pora uzupełnić wniosek o wizę (DS-160). Trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ jest tam masa pytań. (zaczynamy od tego)

Cały ten wniosek uzupełniamy na podstawie tego "jak uzupełnić wniosek o wizę", który dostajemy od Agencji.



Po wypełnieniu wniosku o wizę zakładamy konto TU, wpłacamy pieniądze za wizę 160$ (w złotówkach mi wyszło 656 zł), potem umawiamy się na spotkanie (spokojnie można to zrobić przez internet, nie trzeba płacić za rozmowę przez telefon). Po wyznaczeniu terminu i godziny nie pozostaje Ci nic innego jak przygotować dokumenty i jechać na wyznaczone spotkanie w Ambasadzie.

W następnym poście opiszę przebieg rozmowy w Ambasadzie USA w Warszawie, którą odbyłam 22.02.2017r.

Do następnego!




20 lut 2017

Perfect Match i co potem...?

Gdy znajdziemy już perfect match to nasz profil na stronie Au Pair in America wygląda tak:
Teraz dopiero wgrywamy na stronę zaświadczenie o niekaralności (jest ono ważne 6 miesięcy), Medical Form (pierwsze trzy strony wypełniasz Ty, dwie ostatnie Twoj lekarz ogólny). Masz czas na obowiązkowe zrobienie kursu (Pre-Departure Online Training) oraz umówienie się na spotkanie o wizę w ambasadzie (opłata 160 $).
Dostajemy także maila od agencji :
Oraz maila z wszystkimi wytycznymi :
Musisz pamiętać o tym, aby wyrobić Prawo Jazdy Międzynarodowe, na które czasem czeka się dość długo.
W następnym poście napiszę o tym jak wygląda umawianie się na spotkanie wizowe. Jestem w końcu na bieżąco, mam nadzieję, że rozjaśni to całą procedurę.

Do następnego!


19 lut 2017

PERFECT MATCH (Match 35)

3.02.17r. zapytali się mnie czy chciałabym się z nimi zmatchować. Gdy zobaczyłam tą wiadomość po naszej rozmowie na Skype to nie wiedziałam co mam zrobić. Byłam podekscytowana i nawet się wzruszyłam, nie sądziłam, że coś takiego może mnie tak bardzo ucieszyć.
Odpisałam im na maila, że oczywiście, że chcę się z nimi zmatchować. Więc stało się, stali się moim PERFECT MATCH'EM już zatwierdzonym z obu stron. Nie wyobrażasz sobie, jaka byłam szczęśliwa w tej chwili. Odpisali mi, że bardzo się cieszą, są podekscytowani i nie mogą się doczekać.
Miałam dwie daty wylotu do wyboru 1 Maja, lub 22 Maja, wybrałam 1 Maja, ze względu też na to, że oni preferowali tą datę, gdyż ich obecna Au Pair wylatuje 13 Maja i chcą, żeby ona mi pokazała wszystko, zabrała do sklepów, pokazała, gdzie spędza czas itp. W takim razie 1 Maja wylatuję do Stanów Zjednoczonych.
Nie mogę się doczekać ! :)

MATCH 37

Rodzinka weszła mi na profil 1.02.17r.
Lokalizacja : Sudbury, Massachusetss
HM: - (single mum)
HD: -
Dzieci : G - 7
Zwierzęta : Cats
Nie odpisałam im, byłam dalej w kontakcie z Match'em 35.

MATCH 36

Rodzinka weszła mi na profil 1.02.17r.
Lokalizacja : Lexington, Massachusetts
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 3, B - 3
Zwierzęta : -

Nie napisałam do nich, wciąż byłam w kontakcie z Match'em 35 :)

MATCH 35

Rodzinka weszła mi na profil pierwszy raz 23.01.17r., potem 30.01.17r.
Lokalizacja : Arlington, Virginia
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 10, B - 7
Zwierzęta : 2 Dogs

Napisali do mnie krótkiego maila w załączeniu wysłali mi list, odpisałam im, zadając kilka pytań. Odpisali mi dość szybko. Umówiliśmy się na Skype'a. 28.01.17r. Napisali do mnie i do ich teraźniejsszej Au Pair maila, żeby nas sobie przedstawić. 29.01.17r. odbyliśmy pierwszą rozmowę na Skype, od razu po tej rozmowie (byłam bardzo zestresowana i mój angielski serio był na nie najlepszym poziomie) napisałam do nich, że dziękuję za rozmowę i przepraszam za mój angielski. Na co w ciągu kilku minut dostałam odpowiedź, że mam wspaniały angielski. Byłam w szoku. Wymieniłyśmy kilka maili (z Host Mum), pisałam jak z koleżanką. Umówiłyśmy się na kolejną rozmowę, jednk po paru godzinach dostałam maila, że nie spojrzeli wcześniej na moje daty wylotu i oni będą potrzebować Au Pair w Maju. Napisałam im, że jeśli będziemy czuć, że to Perfect Match to mogę zmienić daty wylotu i wylecieć tak, jak im pasuje. 30.01.17r. rozmawiałam z ich obecną Au Pair i chyba zapytałam o większość informacji. Chciałam spradzić, czy to co oni mówią pokrywa się z tym co powie ich Au Pair. Umówiliśmy się na kolejnego Skype'a. Naprawdę dobrze mi się z nimi rozmawiało. Myślałam o nich jak o Perfect Matchu.

MATCH 34

Rodzinka weszła mi na profil 17.01.17r.
Lokalizacja : New City, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 7, G - 2, B - 2
Zwierzęta : -

Wymieniliśmy kilka maili, jednak kontakt dość szybko się urwał.

MATCH 33

Rodzinka weszła mi na profil 15.01.17r.
Lokalizacja : Arlington, Virginia
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 15, G - 11
Zwierzęta : Dog

Napisałam do nich pierwsza, odpisali dość szybko, jednak po wymiania kilku maili stwierdziliśmy, że to nie to. Nawet nie umawialiśmy się na Skype.


MATCH 32

Rodzinka weszła mi na profil 15.01.1r.
Lokalizacja : Concord, Massachusetts
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 16, B - 14, G - 11
Zwierzęta : Dog, Cat

Napisali do mnie tego samego dnia, odpisałam po chwili, jednak nie odpisali na mojego maila. Zeszli mi z profilu.

MATCH 31

Rodzinka weszła mi na profil 10.01.17r.
Lokalizacja : Neponsit, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 12, G - 10, G - 6, G - 2
Zwierzęta : -

Napisali do mnie dzień po wejściu na mój profil. Wymieniliśmy kilka maili, jednak czwórka dzieci to trochę za dużo zwłaszcza, że najmłodsza dziewczynka miała dwa latka. Życzyłam im znalezienia wspaniałej Au Pair, potem kontakt się urwał.

MATCH 30

Rodzinka weszła mi na profil 8.01.17r.
Lokalizacja : Lexington, Massachusetts
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 9, G - 7, G - 2
Zwierzęta : -

Napisali maila o sobie, podziękowałam im, nie do końca mnie przekonali. Nie czułam "tego czegoś".

MATCH 29

Rodzinka weszła mi na profil 4.01.17r.
Lokalizacja : Middlebury, Connecticut
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 6, G - 4
Zwierzęta : -

Napisali do mnie maila tego samego dnia podali ich ID, jednk my jako Au Pair nie mamy możliwości wyszukiwania rodzin. Szybko zniknęli mi z profilu.

MATCH 28

Rodzinak weszła mi na profil 29.12.16r.
Lokalizacja : Summit, New Jersey
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 16, B - 14, B - 10
Zwierzęta : Other

Napisali do mnie tego samego dnia, odpisałam im, mimo tego, że Host Mum napisała "do usłyszenia" po polsku, to kontakt się urwał.

MATCH 27

Rodzinka weszła mi na profil 27.12.16r.
Lokalizacja : San Diego, California
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 12, G - 9
Zwierzęta : Dog
Napisali do mnie dzień po zgłoszeniu się na mój profil, podali mi mniej więcej w jakich godzinach miałabym pracować, jednak przejrzałam ich aplikację dokładnie i jedno dziecko miało stwierdzone ADHD, napisałam im, że nie miałam do czynienia z takimi dziećmi, więc nie jestem pewna czy dałabym radę, zwłaszcza, że w profilu mam zaznaczone, że nie chcę opiekować się dziećmi ze special needs. Życzyłam im wszystkiego dobrego. Kontakt się urwał.

MATCH 26

Rodzinka weszła mi na profil 16.12.16r.
Lokalizacja : Waban, Massachusetts
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 10, G - 8
Zwierzęta : -

MATCH 25

Rodzinka weszła mi na profil 12.12.16r.
Lokalizacja : Dublin, California
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 10, B - 6, B - 3
Zwierzęta : -


MATCH 24

Rodzinka weszła mi na profil 11.12.16r.
Lokalizacja : Silver Spring, Maryland
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 15, G - 10
Zwierzęta :  -

MATCH 23

Rodzinka weszła mi na profil 9.12.16r.
Lokalizacja : Upper Saddle River, New Jersey
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 8, B - 6
Zwierzęta : Dog
Żadnych informacji na ich profilu, nie napisałam do nich, oni do mnie też nie.

MATCH 22

Rodzinka weszła mi na profil 1.12.16r.
Lokalizacja : Mountain View, California
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 17, B - 14
Zwierzęta: Birds

MATCH 21

Rodzinka weszła mi na profil 30.11.16r.
Lokalizacja : Blauvelt, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 5, B - 2
Zwierzęta : Other

Napisali tego samego dnia, to nie było to. Czekałam cierpliwie, tracąc wtedy nadzieję.

MATCH 20

Rodzinka weszła mi na profil 27.11.16r.
Lokalizacja : Silver Spring, Maryland
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 6
Zwierzęta : Cat

Wymieniliśmy kilka krótkich maili, nic więcej.

MATCH 19

Rodzinka weszła mi na profil 22.11.16r.
Lokalizacja : Brooklyn, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 8, B - 6
Zwierzęta :  -

Pierwszego maila napisali do mnie od razu po wejściu na profil. Ja jednak stwierdziłam, że nici z mojego wyjazdu, skoro tyle już to trwa. Nie odpisałam im.
Drugi raz napisali 26.11.16r. podziękowałam im i życzyłam powodzenia w szukaniu Au Pair.

MATCH 18

Rodzinka weszł mi na profil 15.11.16r.
Lokalizacja : Bernardsville, New Jersey
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 16, G - 14, B - 11, B - 6
Zwierzęta : Dogs

Napisali, że wydaje się im, że bylibyśmy dobrym matchem, jednak ja nie byłam do końca przekonana. Szukałam "tego czegos" o czym wszyscy tak mówią.

MATCH 17

Rodzinka weszła mi na profil 14.11.16r.
Lokalizacja : Atlanta, Georgia
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 6, B - 4
Zwierzęta : -

Po jednym mailu kontakt się urwał, zeszli z profilu.

MATCH 16

Rodzinak weszła mi na profil 12.11.16r.
Lokalizacja : Atlanta, Georgia
HM: own buisness
HD: own buisness
Dzieci : G - 6, G - 4
Zwierzęta : 2 Dogs

Szukali ich pierwszej Au Pair, jednak w pierwszym amilu napisali, że mając swoje firmy są bardzo zajęci i szukają kogoś kto pomoże im wszystko ogarnąć, przede wszytskim dom, więc stwierdziłam, że jak szukają pomocy domowej bardziej niż Au Pair no to im podziękuję.


MATCH 15

Rodzinka weszła mi na profil 5.11.16r.

Lokalizacja : New Rochelle, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 13, G - 12, G -10, G - 4, B - 3
Zwierzęta : Dog

Napsali do mnie tego samego dnia, jednak przeraziła mnie ilość dzieci w takim wieku. Stwierdziłam, że nie dałabym rady.

MATCH 14

Rodzinka weszła mi na profil 3.11.16r.
Lokalizacja : Columbia, Maryland
HM: physician working full time doing drug research and clinical medicine
HD: scientist working at the federal government
Dzieci : B - 12, G - 9
Zwierzęta : -

Napisali do mnie tego samego dnia co weszli na profil. Nie mogłam zobaczyć ani listu, ani zdjęć na stronie Au Pair in America. Napisałam im o tym i zadałam kilka podstawowych pytań, jednak nie odpisali. Na tym się skończyło.

MATCH 13

Rodzinka weszła mi na profil 2.11.16r.
Lokalizacja : Seattle, Washington
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 4, G - 2
Zwierzęta : Cat

Tego samego dnia dostałam od nich maila, naprawdę długiego maila, w którym było krótkie przedstawienie rodziny, potem kilka pytań do mnie. Dostałam także wykaz obowiązków do każdej dziewczynki, wykaz godzinowy, oraz blogi o dziewczynkch, które prowadzi najprawdopodobniej Host Mum. Przeraziły mnie aż takie konkrety na samym początku, nie za bardzo odpowiadały mi godziny pracy w sobotę, w tygodniu były całkiem normalne, jednak przerażenie wygrało, nawet nie odpisałam. Zeszli z mojego profilu po kilku dniach.

MATCH 12

Rodzinka weszła mi na profil 26.10.16r.
Lokalizacja : San Rafael, California
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 10, G - 8
Zwierzęta : Dog, Others

Nawet nie zdążyam do nich napisać, uciekli szybko z profilu.

MATCH 11

Rodzinka weszła mi na profil 16.10.16r.
Lokalizacja : Las Vegas
HM: -
HD: - (single dad)
Dzieci : G - 4
Zwierzęta : -



MATCH 10

Rodzinka weszła mi na profil 13.10.16r.
Lokalizacja : Falls Church, Virginia
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 12, B - 9, B - 9
Zwierzęta : Dog



MATCH 9

Rodzinka weszła mi na profil 9.10.16r.
Lokalizacja : Darien, Connecticut
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 11, B - 6, B -2
Zwierzęta : -

Weszli i zeszli z profilu bardzo szybko.

MATCH 8

Rodzinka weszła mi na profil 3.10.16r.
Lokalizacja : Washington, District of Columbia
HM: -(single mum)
HD: -
Dzieci : G - 8
Zwierzęta : -

Napisała do mnie maila tego samego dnia wysyłając od razu zdjęcie wraz ze swoją córką. Kontakt szybko się urwał.

MATCH 7

Rodzinka weszła mi na profil 13.09.16r.
Lokalizacja : Somerville, Massachusetts
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 7, B - 5, B - 4
Zwierzęta : -
Pierwszego maila napisali po trzeh dniach od wejścia na mój profil. Zasypali mnie pytaniami, nie odebrałam tego zbyt dobrze... Nawet nie wiedzieli, czy jestem wogóle zainteresowana nimi, jednak odpowiedziałam im na masę pytań. W tym samym mailu zadłam kilka swoich pytań do nich. Odpowiedzieli mi na każde pytanie, potem podziękowałam za ich wyczerpujące odpowiedzi jednak po moim ostatnim mailu kontakt się urwał. Jakoś nie do końca przypadli mi do gustu.

MATCH 6

Rodzinka weszła mi na profil 01.09.2016r.
Lokalizacja : Denver, North Carolina
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 9, B - 7, G -6
Zwierzęta : Dog


Weszli mi na profil, napisałam maila, nawet się nie odezwali.

MATCH 5

Rodzinka weszła mi na profil 25.08.2016r.

Lokalizacja : Basking Ridge, New Jersey
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 10, G - 7
Zwierzęta : Dog, Cat

Może maksymalnie wymieniliśmy trzy maile, potem kontakt się urwał.

MATCH 4

Rodzinka weszła mi na profil 24.08.2016r.



Lokalizacja : Tappan, New York
HM: -
HD: -
Dzieci : G - 7, B - 4
Zwierzęta : brak

Wymieniliśmy tylko kilka maili... Nawet nie zaczynaliśmy rozmowy na Skypie.

MATCH 3

 Rodzinka weszła mi na profil 12.08.2016r.



Lokalizacja : Montclair, New Jersey
HM: -
HD: -
Dzieci : B - 13, B - 11, G - 9
Zwierzęta : Dog, Other