10 sty 2018

tak, żyję :)

Wracam na chwilę przypomnieć, że żyję i mam się całkiem dobrze. Program Au Pair wiele mnie nauczył, zelaszcza jak musiałam się tłumaczyć w innym języku, jak byłam sama, nie miałam nikogo i nic przyleciałam tam tylko z dwoma walizkami. Trafiłam na nieodpowiednich ludzi, bo amerykanie potrafią świetnie udawać i pokazywać siebie w samych superlatywach - nie dajcie się nabrać. Program Au Pair polecam, tylko trzeba znaleźć właściwą rodzinkę, wtedy wszystko się jakoś poukłada. Pamietam mój strach na lotnisku w Waszyngtonie, ja i dwie walizki, mój drugi lot w życiu ... potem Nowy Jork - ogromne lotnisko, dałam jakoś radę. Była zdana na siebie, na angielski, który jakoś tam umiem i dałam radę. Jestem silniejsza j bogatsza w doświadczenia. Jak nie spróbujesz to nigdy się nie dowiesz.

W piątki o 16:00 jestem TU .

Nie zapomnijcie się uśmiechać :) trzymajcie się,
Julia